Przez miesiąc posmakują służby na okręcie. Będą dublować oficerów wachtowych przy sterze, monitorować ruch na morzu, przyglądać się pracy w siłowni. Dziś przed południem 25 słuchaczy Akademii Marynarki Wojennej z Kataru i Kuwejtu rozpocznie swój pierwszy rejs na pokładzie ORP „Iskra”.
– Spodziewamy się ciężkiej pracy w specyficznych warunkach. Mało miejsca, brak snu… W dodatku na Morzu Północnym nawet o tej porze roku bywa ponoć chłodno. Ale to również wspaniała przygoda, więc wszyscy jesteśmy mocno podekscytowani – podkreśla pchor. Hassan Al-Tamimi z Kataru. Blisko rok temu rozpoczął studia w gdyńskiej Akademii Marynarki Wojennej (AMW). Przyznaje, że do Polski jechał z obawą, której jednak szybko się wyzbył. – Pierwsze miesiące okazały się naprawdę świetne. Ciekawe zajęcia, przyjaźni ludzie. Trochę we znaki dała nam się pogoda, ale i do klimatu można się przyzwyczaić – zaznacza.
Dziś Hassan rozpoczyna kolejny ważny etap nauki. Razem z 24 podchorążymi z Kataru i Kuwejtu opuszcza port w Gdyni na pokładzie żaglowca szkolnego ORP „Iskra”, by odbyć praktykę marynarską. – Studenci przez miesiąc będą poznawać specyfikę życia na morzu. To dobra okazja, aby odpowiedzieć sobie na pytanie, co dalej: nadaję się do tego, czy nie, zostaję na uczelni, czy jednak szukam innej ścieżki? – tłumaczy kmdr ppor. Mariusz Jankowski, kierownik praktyki.
Podczas rejsu podchorążowie mają pełnić wachtę przy sterze jako dublerzy oficerów. Innymi słowy: będą obserwowali ich pracę, a jeśli nadarzy się okazja – włączali się w nią. – Studentów czekają też wachty „na oku”. Wiążą się one z monitorowaniem sytuacji na morzu, przede wszystkim śledzeniem ruchu jednostek. Praktykanci muszą się na przykład nauczyć, jak rozpoznawać ich światła – wyjaśnia kmdr ppor. Jankowski. Podchorążowie przyjrzą się działaniu okrętowej siłowni. Do tego wszystkiego dojdą jeszcze zajęcia w drużynce bosmańskiej. Polegają one na utrzymywaniu porządku na pokładzie i pod nim, m.in. wykonywaniu drobnych prac konserwacyjnych. Przyszli oficerowie pomogą również w kuchni i mesie.
Przez miesiąc studenci będą musieli poznać rozkład pomieszczeń na żaglowcu, jego wyposażenie, a także regulamin służby okrętowej. Na własnej skórze poczują też, co znaczą alarmy „do żagli”, „do środków ratunkowych” i „człowiek za burtą”.
Chwilę odpoczynku znajdą podczas postojów w portach. ORP „Iskra” na trzy dni stanie w Londynie, potem odwiedzi Oslo i Kopenhagę. – Ten czas wykorzystamy na regenerację sił, podchorążowie będą mogli też trochę pozwiedzać – informuje kmdr ppor. Jankowski. Jak jednak dodaje, przy okazji wizyt za granicą marynarze zawsze muszą liczyć się z tym, że zostaną zaproszeni na oficjalne spotkania, na przykład do polskich placówek dyplomatycznych. W drugiej części rejsu podchorążym będzie towarzyszył kmdr Mariusz Mięsikowski, prorektor ds. wojskowych AMW. Do Gdyni ORP „Iskra” wróci 12 sierpnia rano.
Podchorążowie z Kuwejtu i Kataru w Akademii Marynarki Wojennej zaliczą cały program studiów. Tworzą odrębny pluton, a zajęcia dla nich organizowane są w języku angielskim. – Mniej więcej 30 lat temu na zbliżonych zasadach studiowała u nas grupa podchorążych z Libii. Różnica polegała na tym, że wcześniej spędzili w Polsce czas potrzebny na intensywną naukę języka – wspomina kmdr ppor. Jankowski.
ORP „Iskra” to okręt szkolny, na którym pierwsze rejsy odbywają przyszli oficerowie marynarki. – Żaglowce przeznaczone do szkolenia posiada większość sił morskich na świecie. Rejsy na nich to prawdziwa szkoła życia. Pomagają już od pierwszego roku hartować podchorążych w trudnym zawodzie marynarza floty wojennej – podsumowuje kmdr por. Wojciech Mundt, rzecznik Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.
autor zdjęć: Marian Kluczyński
komentarze