Dwaj oficerowie polskiej marynarki zostali zaproszeni do udziału w manewrach „Spanish Minex 2018” na Morzu Śródziemnym. Pierwszy wszedł w skład kierownictwa ćwiczenia, drugi dołączył do sztabu dowódcy sił przeciwminowych Hiszpanii. W ćwiczeniu Polacy biorą udział już po raz drugi. To jedno z najważniejszych przedsięwzięć hiszpańskich sił morskich.
W ćwiczenie jest zaangażowanych 600 żołnierzy z ośmiu państw członkowskich NATO. Od kilku dni na morzu operuje 16 okrętów z Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Włoch, Grecji, Portugalii i Turcji. Współpracują z nimi dwie grupy nurków minerów z USA oraz Belgii. W gremiach dowódczych zasiadają jednak niemal wyłącznie Hiszpanie. Niemal, bo gospodarzom towarzyszą dwaj zaproszeni przez nich Polacy – kmdr ppor. Piotr Lis i por. mar. Piotr Bartosewicz z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu.
– Swoje zadania wykonujemy z pokładu jednostki transportowej ESPS „Tornado”. Zostały tam ulokowane dwa kontenery. Mieści się w nich centrum dowodzenia – wyjaśnia kmdr ppor. Lis. Pierwszy kontener zajmuje sztab dowódcy sił przeciwminowych Hiszpanii, w którego skład wszedł por. mar. Bartosewicz. Pracujący w nim oficerowie koordynują działania okrętów i wyznaczają im kolejne zadania. A te są uzależnione od zmieniającej się sytuacji geopolitycznej. Scenariusz w tajemnicy przed sztabowcami powstaje w drugim z kontenerów. Tam z kolei urzęduje kierownictwo ćwiczenia z udziałem kmdr. ppor. Lisa.
Kryzys, z którym zmagają się załogi okrętów, rozgrywa się w wymyślonej przestrzeni. Uwikłane są w niego trzy fikcyjne państwa, których terytoria odpowiadają Ibizie, Minorce oraz Majorce. Pierwsze dwa należą do NATO i Unii Europejskiej. Trzecie jest poza tymi sojuszami. I tam właśnie zaczynają masowo przybywać nielegalni imigranci z terytoriów leżących gdzieś w północnej Afryce. – Wraz z nimi napływają terroryści, którzy dążą do zdestabilizowania sytuacji w całym regionie – tłumaczy kmdr ppor. Lis. Dochodzi do wielu zaskakujących wydarzeń. Terroryści porywają na przykład samolot, którym chcą zaatakować znajdujące się w pobliżu natowskie okręty. Innym razem przejmują zapas min i, używając cywilnych jednostek, ustawiają je na morzu. W pewnym momencie sztab traci kontakt z kilkoma jednostkami. Nie reagują one na wezwania, obierają nieplanowany wcześniej kurs i wykonują dziwne manewry. – Sztabowcy i, co się z tym wiąże, załogi okrętów muszą w odpowiedni sposób zareagować, przewidując możliwy rozwój wypadków – zaznacza oficer.
W ćwiczeniu „Spanish Minex 2018” Polacy biorą udział już po raz drugi. Podczas ubiegłorocznej edycji Marynarkę Wojenną RP u wybrzeży Hiszpanii reprezentował okręt dowodzenia ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki”, który odgrywał rolę jednostki flagowej Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO grupa 2 (SNMCMG2). Teraz Hiszpanie uznali, że nasi specjaliści od wojny minowej mają tak duże doświadczenie, że warto zaprosić ich do współpracy. – To znakomita okazja do poznawania procedur, taktyki i sprzętu sojuszniczych sił morskich – uważa kmdr por. Czesław Cichy, rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, który podczas ubiegłorocznej misji SNMCMG2 był oficerem prasowym zespołu. – Podczas tego typu ćwiczeń załogi i sztabowcy z różnych krajów docierają się, dzięki czemu mogą skuteczniej współpracować podczas operacji – podkreśla i dodaje, że zdobyte w ten sposób umiejętności można również postrzegać w kontekście inwestycji w obronność. – Przykładem może być ORP „Kormoran”. Nasi marynarze podczas licznych misji mieli okazję podpatrywać rozwiązania stosowane na niszczycielach min innych marynarek, analizować je i oceniać. Dzięki temu dużo łatwiej mogli określić własne potrzeby – przekonuje kmdr por. Cichy.
Ćwiczenie „Spanish Minex” jest organizowane co roku. Jego celem jest doskonalenie współpracy sił przeciwminowych z różnych krajów oraz zwalczanie zagrożeń asymetrycznych. Przed tegoroczną edycją dowódca hiszpańskich sił przeciwminowych kmdr Rafael Arcos Palacios w rozmowie z przedstawicielami miejscowych mediów podkreślał, że dla bezpieczeństwa handlu to kluczowa sprawa. Tym bardziej że sytuację na morzu zdestabilizować dziś bardzo łatwo. Prostą minę można bowiem skonstruować niewielkim nakładem sił i środków w warunkach niemalże domowych.
Manewry „Spanish Minex 2018” potrwają do najbliższego piątku.
autor zdjęć: kmdr ppor. Piotr Lis
komentarze