Aż sześć natowskich okrętów pojawiło się w ciągu kilku ostatnich dni w polskich portach. Do Gdyni zawinęła brytyjska fregata HMS „Westminster”, do Szczecina zaś jednostki pierwszej grupy Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO. Wzmożona aktywność Sojuszu na Bałtyku jest odpowiedzią na agresywną politykę Rosji.
Brytyjska fregata weszła do Gdyni w piątek. Zacumowała przy nabrzeżu Francuskim. – Wizyta ma charakter roboczy – podkreślał kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik 3 Flotylli Okrętów w Gdyni. W niedzielę załoga na trzy godziny udostępniła pokład zwiedzającym. Jej przedstawiciele odwiedzili dowództwo flotylli, gdzie zostali przyjęci przez kierującego nim kmdr. Mirosława Jurkowlańca, a także rozegrali mecz piłki nożnej z polskimi marynarzami.
HMS „Westminster” to fregata typu 23 Duke. Brytyjczycy zbudowali 16 tego typu okrętów. Do służby w Royal Navy trafiło ich 13, kolejne trzy zostały sprzedane marynarce wojennej Chile. HMS „Westminster” wszedł do służby w 1994 roku. Od tego czasu okręt był wielokrotnie modernizowany. Ostatnia zmiana to zainstalowanie na jego pokładzie systemu Sea Ceptor, który wykorzystuje pociski przeciwlotnicze najnowszej generacji o nazwie CAMM. Są one zdolne razić cele znajdujące się w odległości 25 km. – W Polsce można je zobaczyć po raz pierwszy – podkreślał Adrian Monks reprezentujący producenta, czyli firmę MBDA Missile System. Przypomniał, że podobne rakiety zaoferowano naszej armii z myślą o programie obrony powietrznej „Narew”.
Poza wyrzutnią pocisków CAMM, brytyjska fregata jest uzbrojona między innymi w dwie czteroprowadnicowe wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych Harpoon, dwie potrójne wyrzutnie torped, 114-milimetrową armatę dziobową oraz dwa 30-milimetrowe działka. Na jej pokładzie stacjonuje śmigłowiec Merlin Mk1 przystosowany do zwalczania okrętów podwodnych. Jednostka uzyskała też niedawno nowe sonary i przeszła modernizację systemu kierowania walką. HMS „Westminster” ma 133 m długości, wyporność 5400 t. Jego załoga liczy 185 marynarzy, a zasięg jednostki to 7 tys. Mm. W listopadzie fregata wzięła udział w manewrach NATO „Trident Juncture 2018”, największych od czasu zakończenia zimnej wojny. Operowała na Morzu Północnym u wybrzeży Norwegii oraz na Oceanie Atlantyckim. Co ciekawe, w latach 90. okręt można było obejrzeć w jednym z filmów o przygodach brytyjskiego agenta Jamesa Bonda – „Jutro nie umiera nigdy”. W różnych ujęciach jego wnętrza udawały pokłady trzech różnych okrętów Royal Navy. Na potrzeby zdjęć robionych na zewnątrz twórcy filmu skonstruowali model fregaty.
W ostatnich dniach wizytę w polskim porcie złożyły także inne okręty Sojuszu Północnoatlantyckiego. W piątek w Zatoce Pomorskiej pojawiły się jednostki Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO (SNMCMG1). Przeszły one przez port w Świnoujściu oraz Kanałem Piastowskim dotarły do Zalewu Szczecińskiego, skąd skierowały się do Szczecina. – Łącznie zawinęło tam pięć okrętów zespołu: flagowy BNS „Godetia” z Belgii oraz niszczyciele min: litewski LNS „Kursis”, łotewski LVNS „Rusins”, holenderski HNLMS „Makkum” oraz niemiecki FGS „Homburg”. – Na miejscu powitał je nasz trałowiec ORP „Jamno” – mówi kpt. mar. Grzegorz Lewandowski, rzecznik 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu. Okręty, podobnie jak HMS „Westminster” w Gdyni, otworzyły swoje pokłady dla zwiedzających, marynarze zaś spotkali się z przedstawicielami władz miasta oraz kmdr. Piotrem Nieciem, dowódcą 8 Flotylli Obrony Wybrzeża.
SNMCMG1 to jeden z czterech stałych zespołów, w skład których wchodzą okręty NATO. Operuje on na Morzu Północnym, Bałtyku i północnej części Atlantyku. Jego zadaniem jest zapewnianie bezpieczeństwa na najważniejszych w tym rejonie szlakach żeglugowych, rozminowywanie akwenów z pozostałości II wojny światowej, a także demonstrowanie sojuszniczych bander w najbardziej newralgicznych punktach w tej części świata.
Obecność okrętów NATO na Bałtyku wynika przede wszystkim z agresywnej polityki Rosji, która zajęła Krym, wywołała konflikt na wschodzie Ukrainy, a ostatnio zaatakowała ukraińskie okręty na granicy Morza Czarnego i Azowskiego.
autor zdjęć: Marynarka Wojenna
komentarze