To był pracowity weekend: ponad 5 tysięcy żołnierzy każdego dnia było zaangażowanych w walkę z pandemią. Wojskowi pobrali niemal 6 tysięcy wymazów w kierunku Sars-Cov-2 i pomagali medykom w 236 szpitalach. Wspierali również ponad 130 stacji sanitarno-epidemiologicznych, kilkanaście stacji krwiodawstwa i niemal 30 domów pomocy społecznej.
Zarówno w sobotę, jak i w niedzielę do działań przeciwko rozprzestrzenianiu się koronawirusa zostało skierowanych ponad 5 tysięcy wojskowych. Żołnierze wojsk obrony terytorialnej oraz wojsk operacyjnych cały czas uczestniczą w operacji „Trwała odporność”.
Przez dwa dni weekendu żołnierze pobrali niemal 6 tysięcy wymazów. Materiał do badań pobierali m.in. w 236 przyszpitalnych punktach i 11 typu „test&go”. Poza tym żołnierze byli obecni także w 645 szpitalach, gdzie wykonywali prace administracyjno-biurowe m.in. aktualizując elektroniczny system ewidencji tzw. łóżek covidowych. Odciążali także medyków wykonując podstawowe czynności, np. mierząc temperaturę pacjentów czy prowadząc wstępną segregację chorych.
Żołnierze monitorowali również osoby przebywające na kwarantannie. – Takie działania prowadzimy sami lub z policją. W weekend samodzielnie wykonywaliśmy je na terenie 11 województw – przyznaje płk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy wojsk obrony terytorialnej. Przez ostatnie dwa dni wojskowi sprawdzili ponad 50 tysięcy osób.
Mundurowi pomagali także w kilkunastu stacjach krwiodawstwa i krwiolecznictwa oraz w ponad 130 jednostkach sanepidu. Udzielili również wsparcia niemal 30 domom opieki społecznej oraz kilkunastu organizacjom pozarządowym.
– Nasi żołnierze cały czas udzielają pomocy na terenie województw dolnośląskiego i lubuskiego. Wspierają medyków w szpitalach, np. we Wrocławiu, Bolesławcu, Legnicy, Kamiennej Górze i Lubaniu. Wykonują patrole z policją i pobierają wymazy – mówi mjr Artur Pinkowski, rzecznik 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. Dzisiaj w różnego rodzaju działania antycovidowe jest zaangażowanych około 400 żołnierzy „Czarnej Dywizji”. Niemal połowa z nich to mundurowi 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa. – Wsparcie szpitali, stacji sanepidu, przyszpitalnych punktów pobrań – takie zadania wykonujemy obecnie – mówi kpt. Monika Wywiórka, oficer prasowy 10 BKPanc.
Podobne czynności na terenie województwa podkarpackiego i dolnośląskiego wykonują podhalańczycy. Niemal 150 żołnierzy 21 Brygady Strzelców Podhalańskich każdego dnia wspiera personel stacji sanepidu oraz szpitali (m.in. prowadząc ewidencję miejsc w placówkach medycznych dla pacjentów z koronawirusem). – Wykonujemy prace administracyjne, transportujemy pacjentów, dostarczamy leki oraz przesyłki na oddziały covidowe oraz materiał do badań laboratoryjnych – mówią podhalańczycy. Żołnierze 21 BSP przyłączyli się także do akcji MON „Pokonałeś koronawirusa – oddaj osocze”.
Ale zadań dla wojskowych może być w kolejnych tygodniach jeszcze więcej. Minister obrony Mariusz Błaszczak zapowiedział gotowość wojska do kolejnych wyzwań. – Deklaruję, że Wojsko Polskie jest gotowe wesprzeć organizację szczepień na koronawirusa. Żołnierze zdobyli duże doświadczenie przy dotychczasowej walce ze skutkami epidemii i są gotowi do kolejnych zadań – napisał w mediach społecznościowych szef MON.
autor zdjęć: WOT, 18 DZ, 10 BKPanc, 21 BSP
komentarze