Na Podkarpaciu trwa już polsko-amerykańskie szkolenie. Żołnierze z 18 Dywizji Zmechanizowanej oraz sojusznicy z 82 Dywizji Powietrznodesantowej USA, którzy przylecieli do Polski zaledwie kilka dni temu, zaczęli wspólny trening od zajęć na strzelnicy. – Konsekwentnie wzmacniamy wschodnią flankę – podkreśla Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.
O podjęciu wspólnych szkoleń poinformował w mediach społecznościowych minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. – W weekend żołnierze z 18 Dywizji Zmechanizowanej rozpoczęli w południowo-wschodniej Polsce ćwiczenia z amerykańskimi żołnierzami z 82 Dywizji Powietrznodesantowej USA – napisał wczoraj szef MON. Szkolenie polskich i amerykańskich żołnierzy rozpoczęło się od zajęć na strzelnicy. – Teraz żołnierze ćwiczą m.in. na poligonach, pasach ćwiczeń oraz w obiektach szkoleniowych – mówi mjr Przemysław Lipczyński, oficer prasowy 18 Dywizji Zmechanizowanej.
Amerykańscy żołnierze z 82 i 101 Dywizji Powietrznodesantowej są rozlokowani w kilku miejscach na terenie Lubelszczyzny i Podkarpacia. Żołnierze stacjonujący w Rzeszowie szkolą się z 21 Brygadą Strzelców Podhalańskich, natomiast Amerykanie, którzy zostali zakwaterowani w Zamościu, współpracują z 3 Batalionem Zmechanizowanym 19 Brygady Zmechanizowanej. – Zaczęliśmy od współpracy na poziomie lokalnym, ale z czasem na pewno wspólne szkolenie będzie miało większą skalę – wyjaśnia mjr Lipczyński.
Jak wyglądają ćwiczenia polskich i amerykańskich wojskowych? – Ze względów związanych z bezpieczeństwem nie informujemy o szczegółach wspólnych szkoleń – zastrzega oficer prasowy. Wiadomo jedynie, że obejmują one m.in. zajęcia ogniowe.
Program szkoleń powstał tuż po przylocie Amerykanów do Polski. – Najpierw spotkali się dowódcy dywizji, gen. dyw. Jarosław Gromadziński i gen. dyw. Christopher T. Donahue, jednak szczegółowe plany opracowane zostały w sztabach obu formacji – wyjaśnia mjr Lipczyński.
Amerykańscy żołnierze z 82 i 101 Dywizji Zmechanizowanej zostali wysłani do Polski, by wzmocnić wschodnią flankę NATO w obliczu agresywnego zachowania Rosji wobec Ukrainy. Operacja przerzutu amerykańskich żołnierzy trwa od ponad dwóch tygodni. Pierwsi pojawili się w Polsce wojskowi z grupy przygotowawczej, którzy zajmowali się logistyką przed przylotem tzw. siły głównej. Pierwszy samolot ze spadochroniarzami wylądował w Jasionce 6 lutego. Na pokładzie maszyny byli żołnierze 82 Dywizji Powietrznodesantowej. Początkowo wschodnią flankę NATO miało wzmocnić 1700 amerykańskich wojskowych, a kolejnych 8,5 tys. miało pozostawać w gotowości, by w razie potrzeby dyslokować się do Europy. Plany te uległy modyfikacji 11 lutego, kiedy to Pentagon wydał oświadczenie o skierowaniu do Polski dodatkowo 3 tys. żołnierzy. Wśród nich są wojskowi zarówno z 82, jak i 101 Dywizji Powietrznodesantowej.
autor zdjęć: 18 DZ
komentarze