Wojna na Ukrainie i następstwa rosyjskiej agresji na ten kraj zdominowały IX edycję Warsaw Security Forum. Rozmawiano m.in. o zwiększaniu zdolności obronnych NATO i wzmacnianiu wschodniej flanki, wyzwaniach stojących przed Unią Europejską oraz sposobach wsparcia dla walczącej Ukrainy.
– Tocząca się w naszym kraju wojna, to wojna przeciwko ludzkim wartościom. Polska pierwsza zrozumiała, że bronimy nie tylko naszego kraju, ale też świata przed rosyjskim imperializmem – mówiła Olena Zełenska, żona prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego podczas obrad Warsaw Security Forum. W czasie wystąpienia w Hotelu DoubleTree by Hilton w Warszawie pierwsza dama Ukrainy dziękowała Polsce za wszystko, co nasz kraj zrobił dla Ukraińców uciekających przed wojną oraz za dalszą pomoc. – Nie bójcie się zająć jak Polska bezkompromisowego stanowiska w tej wojnie – apelowała do pozostałych krajów. Dodała, że Ukraina nadal potrzebuje pomocy wojskowej, humanitarnej i gospodarczej. – To inwestycja w bezpieczeństwo i stabilność tego regionu, możemy tę wojnę wygrać tylko razem – dodała.
Silni i zjednoczeni
Do wsparcia dla Ukrainy nawiązał premier Mateusz Morawiecki. – Pomagamy walczącym Ukraińcom i będziemy to robić aż do zwycięstwa – zapewniał. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest usatysfakcjonowany dotychczasowym wsparciem, jakie temu krajowi udziela Unia Europejska. – Z obiecanych w czerwcu przez Komisję Europejską 9 mld euro, przekazano Ukrainie dotychczas tylko połowę – wyliczał premier.
Szef polskiego rządu zaznaczył, że wojna na Ukrainie pokazuje, iż Rosja stanowi zagrożenie nie tylko na polu walki, wykorzystuje też w tym konflikcie inne instrumenty m.in. propagandę czy energetykę. – Musimy nauczyć się jak temu przeciwdziałać i z tym walczyć – mówił Morawiecki. Dodał, że kraje Zachodu muszą być silne i zjednoczone, a kiedy Rosja to zobaczy, zacznie się nas bać i wycofa się.
Wtórowała mu Ingrida Šimonytė, premier Litwy. – Jedynym sposobem reagowania na politykę Władymira Putin jest pokazanie, że mamy większą siłę, która się mu przeciwstawia i że się go nie boimy – zaznaczyła. Stwierdziła też, że jedność transatlantycka wobec Rosji po jej agresji na Ukrainę to coś, czego Putin się nie spodziewał. – Sądził, że będzie jak przy zajęciu Krymu w 2014 roku, czyli Zachód potępi jego działania i nic więcej – mówiła premier.
Dlatego jej zdaniem tak ważne jest wzmocnienie europejskich zdolności obronnych i utrzymanie silnej wspólnoty transatlantyckiej. – Musimy jeszcze bardziej naciskać na naszych partnerów, aby to zrozumieli, bo nadal działamy zbyt wolno – podkreśliła Šimonytė. Szefowie obu rządów zaznaczyli, że Polska i Litwa od samego początku rosyjskiej agresji wspierają Ukrainę, organizują pomoc dla Ukraińców. Oba kraje opowiadają się za dalszym wzmocnieniem międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy i popierają starania o przyjęcie jej do UE.
Wspieramy Ukrainę aż do zwycięstwa
– Rosja musi przegrać tę wojnę, a Ukraina wrócić do granic sprzed 2014 roku, wspólnie osiągniemy ten cel – zaznaczył w swoim wystąpieniu Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Podkreślił, że Polska jest drugim krajem po USA pod względem wartości pomocy udzielanej Ukrainie. – Musimy nadal wspierać ten kraj militarnie, gospodarczo i humanitarnie, pomagać w funkcjonowaniu państwa ukraińskiego, nakładać kolejne sankcje na Rosję, a także dążyć do osiągnięcia całkowitej niezależności energetycznej i ekonomicznej od Rosji – wyliczał szef BBN.
Kolejnym priorytetem, zdaniem Solocha, jest wzmacnianie sił NATO na wschodniej flance Sojuszu i przejście w tym rejonie od wysuniętej obecności wojskowej do wysuniętej obrony. W tym samym duchu przemawiał w Forum Mariusz Błaszczak, wicepremier i minister obrony. – W ostatnich miesiącach zmieniło się całe europejskie środowisko bezpieczeństwa. Dlatego tak ważna jest odpowiednia strategia odstraszania i cieszymy się z ustaleń szczytu NATO w Madrycie dotyczących wzmacniania obecności sił NATO i USA w Polsce, które stanowią demonstrację siły i jedności sojuszników – mówił wicepremier, otwierając podczas WSF panel ekspercki poświęcony obronności.
Błaszczak podkreślił, że NATO ma znaczenie podstawowe we wzmacnianiu bezpieczeństwa krajów najbardziej zagrożonych ze strony Rosji. Jednocześnie Polska cały czas inwestuje w swoje zdolności zbrojne. – Dzięki ustawie o obronie ojczyzny uwolniliśmy dodatkowe zasoby budżetowe na zakup sprzętu, zwiększenie liczebności sił zbrojnych, przyspieszenie procesu modernizacji, zwiększyliśmy też wydatki na obronność do 2,2 proc. PKB, dzięki temu Polska będzie miała większy udział w regionalnym bezpieczeństwem – wyliczał szef polskiego MON.
Podkreślił także, że jesteśmy w pełni zaangażowani we wspieranie Ukrainy w jej walce. – Ukraina płaci najwyższą cenę walcząc o wolność swoją i naszą, dlatego musimy jej pomagać aż do zwycięstwa m.in. poprzez dostawy sprzętu, uzbrojenia, szkolenia, wsparcie humanitarne – przekonywał minister Błaszczak. Dodał, że NATO i UE muszą zintensyfikować presję na Rosję m.in. poprzez sankcje, aby wojna zakończyła się jak najszybciej. – Jest też potrzeba, aby po wygraniu tej wojny NATO pozostało otwarte na Ukrainę – zaznaczył wicepremier.
Na wzmacnianie wschodniej flanki NATO zwrócił także uwagę gen. Rajmund Andrzejczak, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. – To jest dla nas najważniejszy priorytet. Jako kraj frontowy zdajemy sobie sprawę ze znaczenia wschodniej flanki Sojuszu oraz art. 5. Traktatu Waszyngtońskiego gwarantującego solidarną obronę – mówił generał.
Czołgi i bezzałogowce
Kolejne panele poświęcono kwestiom uzbrojenia w kontekście wojny na Ukrainie. Dyskutowano m.in. czy ciężka broń to relikt przeszłości. Zdaniem gen. broni Tomasza Piotrowskiego, dowódcy operacyjnego rodzajów sił zbrojnych, wojska pancerne nie są rozwiązaniem z przeszłości. – Czołgi mają znaczną siłę ognia, zapewniają sporą ochronę, ich użycie działa psychologicznie i taki sprzęt może wygrywać walki – argumentował dowódca operacyjny. Dlatego, jak tłumaczył generał, Polska podjęła decyzję o wzmocnieniu swoich sił pancernych.
Z kolei gen. sir Mark Carleton-Smith, szef Sztabu Generalnego Wielkiej Brytanii w latach 2018-2022 zauważył, że choć siły pancerne nie odeszły do przeszłości, co widzimy w Ukrainie, to trwa coraz szybsza rewolucja technologiczna, robotyzacja i informatyzacja pola walki. – Dlatego armia brytyjska ograniczyła liczbę czołgów podstawowych, a te które pozostały modernizujemy, aby stanowiły platformę cyfrową - wyjaśniał.
O modernizacji armii mówił także gen. Andreas Marlow, zastępca Sztabu Generalnego niemieckich sił zbrojnych. Jak opowiadał, jego rząd przeznaczył 100 mld euro na restrukturyzację wojska, nowe systemy dowodzenia i kontroli, stworzenie zdolności przeciwlotniczych i przeciwdronowych, rozwijanie artylerii, modernizację czołgów. – Naszym celem jest też cyfryzacja pola walki, aby wojska lądowe mogły osiągnąć jeszcze większą precyzję na polu walki – mówił niemiecki generał.
Rozmawiano także o znaczeniu bezzałogowych statków powietrznych i przyszłość lotnictwa bojowego. Solomiia Bobrowska, sekretarz Komisji Spraw Zagranicznych ukraińskiego parlamentu podkreśliła, że bezzałogowce od pierwszych dni wojny były oczami obrońców. – Dzięki temu wiedzieliśmy, gdzie są Rosjanie i jakie mają siły. Brakuje nam natomiast dronów uderzeniowych, aby zwalczać duże cele – mówiła Bobrowska.
Zdaniem gen. Philipa Breedlova, naczelnego dowódcy Sił Sojuszniczych w Europie z lat 2013-2016, platformy bezzałogowe są przyszłością, ale nie oznacza to końca lotów załogowych. – Na razie bezpilotowce są używane głównie w środowiskach stanowiących niskie zagrożenia, jednak w przyszłości penetrować będą także środowiska wysokiego zagrożenia – uważa gen. Breedlove. Natomiast gen. dyw. Cezary Wiśniewski, zastępca dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych, podkreślił, że polska strategia sił lotniczych i planowane zakupy są mocno związane z wojną na Ukrainie. – Zakup samolotów F-35 i program Patriot są tu kluczowe – mówił.
Putin przegrywa
Obaj generałowie zaznaczyli, że w Ukrainie mimo przewagi liczebnej rosyjskie siły nie uzyskały dominacji w powietrzu. – Działania ukraińskich sił powietrznych były bardzo skuteczne, dobrze prowadzone, natomiast Rosja utraciła umiejętność zwalczania obrony przeciwlotniczej, a wiele jej pocisków kierowanych trafiało w pustkę – podawał gen. Breedlove. Gen. Wiśniewski dodał, że Ukraińcy stworzyli skuteczny system obrony, a Rosjanom brakuje dobrze przeszkolonych pilotów i operatorów oraz precyzyjnych systemów naprowadzania.
– Zaskoczyło mnie, jak źle Rosja radzi sobie na polu bitwy oraz poziom korupcji w jej armii – stwierdził Phillip A. Petersen, prezes amerykańskiego Centrum Wojen Nowej Generacji. Jego zdaniem widać, że ani Putin, ani jego dowódcy nie mają doświadczenia w prowadzeniu ogromnych operacji wojskowych. – Obecna sytuacja to katastrofa dla Putina, a Ukraina świetnie sobie radzi pod względem wyszkolenia i techniki walki, dlatego stopniowo odbiera terytorium zajęte podczas rosyjskiej agresji – tłumaczył Petersen.
Z kolei gen. David Petraeus, były dyrektor CIA, mówił o groźbie użycia broni jądrowej przez Rosję. Jego zdaniem pogorszyłoby to tylko sytuację Putina. – Ewentualne wykorzystanie przez Rosję taktycznej broni jądrowej nic nie zmieni na polu bitwy, a reakcja Zachodu będzie bardzo silna. Może spowodować np. że siły USA czy NATO wejdą do walki na terytorium Ukrainy – wyjaśniał gen. Petraeus.
Warsaw Security Forum służy wymianie poglądów w zakresie polityki i obronności. Organizowany jest od 2014 roku przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego. Współorganizatorem jest German Marshall Fund of the United States. W tym roku podczas dwudniowych obrad poruszano także kwestie bezpieczeństwa energetycznego i zagrożeń dla klimatu, problematykę sił morskich i przemysłu stoczniowego oraz zagadnienia odstraszania nuklearnego i kontroli zbrojeń. Rozmawiano o bezpieczeństwie ekonomicznym, cybernetycznym i wojnie hybrydowej.
W IX edycji WSF wzięło udział 200 panelistów i ponad 2 tys. gości. W dyskusjach uczestniczyli politycy, dowódcy wojskowi, przedstawiciele instytucji międzynarodowych, przemysłu, organizacji pozarządowych oraz eksperci w zakresie polityki i obronności.
autor zdjęć: MON, st. sierż. Piotr Gubernat/ DORSZ
komentarze