Kryzys, który wywołała Rosja, dokonując inwazji na Ukrainę, to nie tylko okazja, by otworzyć oczy naiwnym, lecz także szansa na wykorzystanie potencjału Morza Bałtyckiego dla rozwoju naszej nauki i gospodarki – podkreślał dziś w Gdyni wiceminister Marcin Ociepa, otwierając współorganizowaną przez MON międzynarodową konferencję „Digital Baltic”.
Jednodniowa konferencja odbyła się w siedzibie Akademii Marynarki Wojennej. Została zorganizowana przez gdyńską uczelnię, Ministerstwo Obrony Narodowej i Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej. Przyciągnęła gości i prelegentów z państw basenu Morza Bałtyckiego oraz Norwegii. Wśród nich znaleźli się przedstawiciele resortów obrony, wojska, przemysłu i ośrodków naukowych. Jak tłumaczą organizatorzy, agresja Rosji na Ukrainę, a także rozszerzenie NATO o Finlandię, a w niedługim czasie prawdopodobnie również o Szwecję, wykreowały zupełnie nową sytuację geopolityczną. Bałtyk staje się wewnętrznym morzem Sojuszu, a jednocześnie znajdująca się tam infrastruktura jest coraz bardziej narażona na hybrydowe uderzenia ze strony Rosji. Dlatego też konieczne stało się wzmocnienie obecnej i przyszłej współpracy pomiędzy państwami położonymi w szeroko pojmowanym regionie, oczywiście z udziałem NATO oraz agencji Unii Europejskiej.
Otwierając konferencję, wiceminister obrony Marcin Ociepa podkreślał, że Polska konsekwentnie pracuje nad tym, by morze stało się istotnym elementem jej polityki zagranicznej i obronnej. – Kwestia Bałtyku nie jest tylko i wyłącznie kwestią marynarki wojennej. To zadanie dla wszystkich rodzajów sił zbrojnych, ale też dla całego państwa polskiego, wszystkich jego struktur i sektorów – przekonywał. Polska powinna wykorzystać wszelkie szanse, które daje dostęp do morza. Efektywnie nim zarządzać, ale też strzec go przed wszelkimi zagrożeniami. – Potrzebujemy do tego trójkąta nauka–wojsko–przemysł. Potrzebujemy też ścisłej współpracy międzynarodowej, ponieważ w obecnej sytuacji nie sposób mówić o polityce bałtyckiej z perspektywy jednego tylko państwa. Trudno mówić o niej bez skoordynowanej współpracy z naszymi sąsiadami, ale także z Norwegią. Bo nie będzie bezpiecznego Bałtyku, jeśli nie będziemy mieli spokoju na Dalekiej Północy i Morzu Północnym – zauważył wiceminister. Kluczową rolę odgrywają tutaj nowe technologie, które można wykorzystać m.in. do ochrony infrastruktury krytycznej. – Bardzo potrzebujemy takiego myślenia, które pozwoli połączyć potencjały intelektualne i polityczne w celu ochrony naszych obywateli, ale też poszczególnych sektorów gospodarki – mówił Ociepa. Według niego agresja Rosji na Ukrainę dla państw basenu Morza Bałtyckiego stała się nie tylko najpoważniejszym od lat wyzwaniem. Ale jednocześnie może ona stanowić ważny impuls do rozwijania potencjałów militarnych, gospodarki i nauki. Wszystko to oczywiście należy osadzić w szerszym kontekście. Większość nadbałtyckich państw to członkowie NATO, a sam Sojusz zabezpiecza wiele innych akwenów – choćby Morze Śródziemne, gdzie od lat trwa kryzys migracyjny. – Chciałbym jednak, aby Bałtyk zajmował tutaj wyjątkowe miejsce jako region szczególnie zagrożony. Taki jest wspólny interes państw położonych nad jego brzegami – podkreślał wiceszef MON-u.
O kluczowej roli Bałtyku dla gospodarki wspominał także wiceadm. Jarosław Ziemiański, inspektor marynarki wojennej w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych RP. Przypomniał, że to właśnie drogą morską dociera do Polski ogromna część strategicznych surowców – choćby poprzez rozbudowywany gazoport w Świnoujściu czy rurociąg Baltic Pipe. Do tego dodać trzeba duże porty w Gdańsku, Gdyni i Świnoujściu-Szczecinie oraz farmy wiatrowe, które niebawem powstaną w okolicach Półwyspu Helskiego. – Aby swobodnie korzystać z morza i zapewnić bezpieczeństwo strategicznych surowców, potrzebujemy instrumentu w postaci sprawnej marynarki wojennej – przypominał wiceadm. Ziemiański. Polska zamierza rozbudować jej potencjał. Inspektor MW wspomniał o nowoczesnych fregatach, które mają zostać zbudowane w ramach programu „Miecznik”, oraz niszczycielach min typu „Kormoran”. Podkreślał też znaczenie międzynarodowej współpracy – zarówno tej w wymiarze regionalnym, jak i wykraczającej poza Bałtyk. – Dla nas to priorytet – zapewniał inspektor MW, a jako przykład podał ostatnią wizytę w Polsce włoskiego niszczyciela rakietowego IT „Caio Duilio”.
Kwestiom dotyczącym infrastruktury krytycznej poświęcone zostało także wystąpienie gen. rez. Hansa-Wernera Wiermanna, szefa powołanej niedawno Komórki Koordynacyjnej Krytycznej Infrastruktury Podwodnej, która działa przy natowskim dowództwie MARCOM w Northwood. – Kable do przesyłu danych, energii elektrycznej, a także rurociągi należą do bardzo różnych firm, są obsługiwane przez wielu operatorów i wiele różnych przedsiębiorstw z nich korzysta. Od losów tej infrastruktury uzależnione są całe społeczeństwa. Dlatego dla zapewnienia jej bezpieczeństwa tak ważne jest to, o czym mówiliśmy tutaj już wcześniej, czyli współpraca pomiędzy rządami, wojskiem a przemysłem – zaznaczał Wiermann.
Konferencja na AMW została podzielona na trzy panele. Pierwszy dotyczył bezpieczeństwa morskiego i polityki odstraszania na Bałtyku. W dyskusji na ten temat udział wzięli m.in. wiceminister Ociepa oraz wiceszefowa MON-u Litwy – Greta Monika Tučkutė, a także szef Departamentu Polityki Obronnej i Planowania Długofalowego MON Norwegii – gen. Henning Frantzen. Drugi z paneli był poświęcony ochronie morskiej infrastruktury krytycznej. W gronie jego uczestników znaleźli się m.in. gen. Wiermann, Jyrki Kujansuu, prezes spółki Saab Technologies Poland, oraz kmdr Piotr Sikora, dowódca 8 Flotylli Obrony Wybrzeża. Wreszcie tematem panelu numer trzy stały się kwestie związane z wymianą danych pomiędzy państwami regionu bałtyckiego. Tutaj dyskutowali m.in. płk dr Andrzej Lis, dyrektor Centrum Doktryny i Szkolenia Sił Zbrojnych, Marcin Wiśniewski, prezes OBR CMT, czy kmdr Michał Dziugan, dowódca 13 Dywizjonu Trałowców.
autor zdjęć: Krzysztof Miłosz / AMW
komentarze