Wnioski z wojny w Ukrainie musi wyciągnąć także wojskowa służba zdrowia. Do zrobienia jest bardzo dużo – mówi ppłk dr Anita Podlasin z Wojskowego Centrum Kształcenia Medycznego. Łódzka placówka zorganizowała konferencję oraz warsztaty dotyczące medycyny pola walki. W dyskusji wzięło udział kilkuset medyków z Polski, USA i Kanady.
Na międzynarodową konferencję zorganizowaną przez Wojskowe Centrum Kształcenia Medycznego po kilkuletniej przerwie spowodowanej m.in. pandemią COVID-19 przyjechały rzesze mundurowych lekarzy, pielęgniarek i ratowników. W sympozjum w Łodzi uczestniczyli przedstawiciele polskich sił zbrojnych oraz wojskowi ze Stanów Zjednoczonych i Kanady, w sumie kilkaset osób. Głównym tematem spotkania były wyzwania, jakie stoją przed medycyną taktyczną w związku z trwającymi konfliktami zbrojnymi, zwłaszcza z wojną w Ukrainie.
– Ukraina pokazuje nam, że zabezpieczenie medyczne walczących wojsk jest zadaniem coraz bardziej wymagającym, i to nie tylko w zakresie udzielania pomocy poszkodowanym, planowania i logistyki medycznej, lecz także ewakuacji rannych czy rozważań etycznych. Obserwowanie rozwoju wojny w Ukrainie oraz zbieranie informacji dotyczących zmieniającej się techniki wojskowej wymuszają potrzebę skoncentrowania się na szkoleniu medycznym sił zbrojnych i ciągłym podnoszeniu standardów tego szkolenia – powiedział płk dr Jacek Narloch, komendant Wojskowego Centrum Kształcenia Medycznego. Łódzka placówka zajmuje się szkoleniem medyków w armii, a od niemal dwóch lat szkoli z medycyny pola walki ukraińskich żołnierzy.
Film: Aleksander Kruk, Magdalena Kowalska-Sendek / ZbrojnaTV
O współpracy z armią ukraińską oraz wiedzy, jaka dla medycyny pola walki płynie z ukraińskiego frontu, mówiła ppłk dr Anita Podlasin. Zastępczyni komendanta WCKMed-u w czasie wykładu inauguracyjnego przyznała, że na ukraińskim froncie brakuje ratowników, więc Ukraina musi szkolić żołnierzy, którzy nie mają medycznych kwalifikacji. – Świat patrzy na Ukrainę i powinien się od niej uczyć. Uczyć powinna się także nasza wojskowa służba zdrowia. Do zrobienia jest bardzo dużo. Mamy braki kadrowe na każdym poziomie naszego systemu – powiedziała ppłk Podlasin.
Ponadto wyjaśniła, że ukraińscy medycy są szkoleni przez łódzką placówkę w ramach unijnej misji wsparcia EUMAM (EU Military Assistance Mission), lecz na podstawie autorskiego – opracowanego przez WCKMed – programu. Od początku wojny takie szkolenie w Łodzi przeszło niemal 400 żołnierzy ukraińskich sił zbrojnych. Początkowo kadra Centrum prowadziła kursy samodzielnie, potem we współpracy z sojusznikami z USA, Wielkiej Brytanii, Kanady i Czech. – Największym wyzwaniem było to, że szkoliliśmy żołnierzy bez wykształcenia medycznego. Dotychczas polskie siły zbrojne nie szkoliły z tak zaawansowanych procedur medycznych osób, które nie są medykami – przyznała ppłk Podlasin. Powołując się na wiedzę płynącą z frontu, zaznaczyła, że należy rozważyć, czy tego typu szkolenie nie powinno obowiązywać także w polskich siłach zbrojnych.
W czasie konferencji głos zabrał również gen. bryg. Mariusz Skulimowski, szef Zarządu Logistyki P4 Sztabu Generalnego WP. Generał podkreślił, że wojskowa służba zdrowia może liczyć na wsparcie i inwestycje. Zapewnił, że trwają prace, by usprawnić działający system. Wspomniał o planowanych zakupach i modernizacji sprzętu do ewakuacji medycznej. Przypomniał również, że w resorcie obrony trwają prace nad utworzeniem komponentu wojsk medycznych.
Uczestnicy konferencji wysłuchali wykładów dotyczących m.in.: urazów mózgu, zalet stosowania ultrasonografii w postępowaniu przedszpitalnym, wytycznych dotyczących postępowania z poszkodowanymi w wyniku użycia broni masowego rażenia. Wygłoszono także wykład poświęcony funkcjonowaniu systemu państwowego ratownictwa medycznego w warunkach kryzysu. Głos zabrali również przedstawiciele Amerykańskiej Armii. Mówili o problemach związanych ze stresem pourazowym występującym wśród ukraińskich żołnierzy, z organizacją zabezpieczenia medycznego w pełnoskalowych operacjach oraz z ewakuacją poszkodowanych drogą lądową w sytuacji zagrożenia.
Podczas międzynarodowej konferencji odbyły się także warsztaty poświęcone medycynie pola walki. Wojskowe Centrum Kształcenia Medycznego w Łodzi zorganizowało je po raz ósmy. W trakcie zajęć żołnierze, głównie ratownicy medyczni, mierzyli się z różnymi zadaniami. Musieli radzić sobie na przykład z zagrożeniem ze strony strzelca czy pokonać escape room. Ćwiczyli udzielanie pomocy medycznej w trudnym terenie oraz w warunkach ograniczonej widoczności, a także segregację rannych i ewakuację. Wykonywali badanie USG, udrażniali drogi oddechowe, uczyli się postępowania z pacjentem, który został skażony z powodu ataku bronią chemiczną lub biologiczną. Ponadto można się było dowiedzieć, jak udzielać psom pierwszej pomocy na polu walki.
Wojskowe Centrum Kształcenia Medycznego międzynarodową konferencję medyczną zorganizowało po raz czwarty. Na co dzień placówka prowadzi różnego rodzaju kursy medyczne dla żołnierzy. Rocznie w WCKMed szkoli się około 6 tys. osób.
autor zdjęć: st. szer. Anna Wolska, WCKMed
komentarze